MAŁŻEŃSTWO
INSTRUKCJE DOTYCZĄCE POSTĘPOWANIA
W CZASIE TRWANIA MAŁŻEŃSTWA

Jeden z moich zębów musiał być leczony kanałowo. Następnie lekarz zapisał mi antybiotyk ? dał szczegółowe instrukcje odnośnie postępowania z leczonym zębem. Mieściły się one na całej stronie kartki papieru formatu A4. Na końcu umieszczone zostało ostrzeżenie napisane dużymi literami wytłuszczonym drukiem:
NIEZASTOSOWANIE SIĘ DO POWYŻSZYCH ZALECEŃ MOŻE SPOWODOWAĆ UTRATĘ ZĘBA.
"Jakie to dziwne - pomyślałam. Leczenie przeprowadził stomatolog, legitymujący się wysokim wykształceniem medycznym. A ja - osoba niekompetentna, bez przygotowania zawodowego w tej dziedzinie, postępując niezgodnie ze wskazówkami mogę popsuć wysiłek fachowca. Pomimo tego on nie będzie odpowiedzialny, gdy ja utracę ząb z powodu swojej lekkomyślności. Dlaczego? Ponieważ otrzymałam wskazówki, ale nie zastosowałam się do nich."

Ta sytuacja skojarzyła mi się z instytucją małżeństwa. W obecnych czasach tak wiele małżeństw jest rozwiedzionych lub żyje w separacji. Inne małżeństwa mieszkają razem, lecz przy każdej najdrobniejszej sprzeczce mówią o rozwodzie. Wykrzykują jedno drugiemu prosto w twarz niemiłe, pełne nienawiści słowa. Nikt nie chce ścierpieć, przemilczeć, pozytywniej ustosunkować się do prośby współmałżonka, chociażby postarać się zrozumieć jego racje.
A przecież instytycja małżeńska nie została zapoczątkowana przez człowieka. To święty, sprawiedliwy, pełen mądrości ? miłości Bóg ją ustanowił - najlepszy Fachowiec z najwyższym wykształceniem, najdoskonalszy Specjalista, z którym nikt nie może się zmierzyć.
"I ukształtował Pan Bóg człowieka z prochu ziemi ? tchnął w nozdrza jego dech życia. Wtedy stał się człowiek istotą żywą. (...) Potem rzekł Pan Bóg: Niedobrze jest człowiekowi, gdy jest sam. Uczynię mu pomoc odpowiednią dla niego. (...) Wtedy zesłał Pan Bóg głęboki sen na człowieka, tak że zasnął. Potem wyjął jedno z jego żeber ? wypełnił ciałem to miejsce. A z żebra, które wyjął z człowieka, ukształtował Pan Bóg kobietę ? przyprowadził ją do człowieka. Wtedy rzekł człowiek: Ta dopiero jest kością z kości moich ? ciałem z ciała mojego. Będzie się nazywała mężatką, gdyż z męża została wzięta. Dlatego opuści mąż ojca swojego ? matkę swoją ? złączy się z żoną swoją, ? staną się jednym ciałem". (1Moj.2;7,18,21-25)
Dał też Pan Bóg ludziom instrukcję, jak postępować w małżeństwie, aby mogło ono prawidłowo funkcjonować.

"Żony, bądźcie uległe mężom swoim, jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak Chrystus głową Kościoła, ciała, którego jest Zbawicielem. Ale jak Kościół podlega Chrystusowi; tak ? żony mężom swoim we wszystkim. (...) Tak też mężowie powinni miłować żony swoje, jak własne ciała. Kto miłuje żonę swoją, samego siebie miłuje. Albowiem nikt nigdy ciała swojego nie miał w nienawiści, ale je żywi ? pielęgnuje, jak ? Chrystus Kościół (...) Dlatego opuści człowiek ojca ? matkę, ? połączy się z żoną swoją ? tych dwoje będzie jednym ciałem." (EF.5;22-23,25-26,28-31)
Oto dokładna Boża instrukcja na powodzenie w małżeństwie: miłość, ustępliwość, wzajemny szacunek, przebaczenie. Każdy, kto będzie tego przestrzegał, nie zawiedzie się. Nagrodą będzie pokój, radość ? zadowolenie. Aby tak było, należy częściej szukać porad w Bożym Słowie, potraktować je jako skarbnicę wskazówek na każdy dzień. A co zrobić, gdy ktoś zbyt daleko zabrnął, niewłaściwie traktując współmałżonka. Droga małżeństwa jest taką drogą życia, na której zawsze można przystanąć ? zastanowić się, chociaż przez moment nad dotychczasowym życiem. Przemyśleć zaistniałe sytuacje ? z tych niezadawalających wycofać się. Powiedzieć małe lecz jakże znaczące słówko "przepraszam" ? jeszcze kilka innych, jak "to była moja wina", lub "to się już z mojej strony nigdy nie powtórzy". A może jeszcze obdarować uśmiechem przebaczenia, ciepłem zapomnienia ? pójść razem na spacer, czy też na wspólną kolację. Bo pomyłki nam się zdarzają, a o szczęśliwym małżeństwie nie decyduje ilość niepowodzeń, lecz to czy umiemy naprawić wyrządzone zło, lub z mądrością ? wyrozumiałością przyjąć przeprosiny, gdy współmałżonek uczynił nam przykrość. Zastosujmy się więc do Bożych wskazówek, pamiętając o tym, że możemy zepsuć swoje małżeństwo poprzez lekkomyślność ? nikt za to nie poniesie odpowiedzialności, lecz my sami.
Gdyż: "Mądrość jest cenniejsza niż korale, ? żadne klejnoty jej nie dorównają" (Przyp.Sal.8;11)
A Bożą radą jest:
"używaj życia ze swoją ukochaną żoną po wszystkie dni twojego marnego bytowania, jakee ci dał pod słońcem, bo to jest twój udział w życiu ? trudzie, jaki znosisz pod słońcem". (K.K.Sal.9;9)

Lidia Dąbrowska